Szef MSWiA Marcin Kierwiński utrzymuje, że jego nietypowy sposób mówienia podczas obchodów Dnia Strażaka spowodowany był pogłosem i problemami z mikrofonem, a nie nietrzeźwością. Kierwiński twierdzi, że jest z nim wszystko w porządku i poddał się badaniu alkomatem. Wynik badania pod którym podpisała się asp. Ewa Burnett udostępnił na X.

Inni politycy PO, od razu zaczęli masowo wrzucać wpisy, jaki to Kierwiński jest super i że w ogóle nie pije. Roman Giertych natomiast napisał, że to wszystko to PiSowski spisek.

Na szczęście w Polsce są także inni, bardziej dociekliwi ludzie, niż ślepo wierzący we wszystko wyborcy PO oraz są także bardziej dociekliwe media, niż tvn24.

Po pierwsze okazało się, że Pani aspirant Ewa Burnett nie figuruje w bazie Policji w całej Polsce. W bazie pesel są tylko dwie kobiety o tym nazwisku.

Numer wydruku to 1234567890 i podpisany jest w złej rubryce. Czy policjantka nie została przeszkolona?

I NAJWAŻNIEJSZE - charakter pisma na badaniu jest IDENTYCZNY JAK NA OŚWIADCZENIU MAJĄTKOWYM MARCINA KIERWIŃSKIEGO.

Poza tym, jest to recydywa w wykonaniu Kierwińskiego. Podobne problemy z mową miał także podczas ubiegłorocznej majówki. I tłumaczył się w ten sam sposób.

Dla dobra sprawy, Policja powinna zabrać głos. Jak na razie milczy. Jeśli okaże się, że pytania te pozostaną bez odpowiedzi, to będzie nie tylko kompromitacja ministra Kierwińskiego, ale i samej Policji. 12:58, 05.05.2024

Wszyscy piją. W Uśmiechniętej Polsce nawet rząd nie jest w stanie funkcjonować na trzeźwo! 20:10, 05.05.2024