Dostał prawo jazdy 3 miesiące temu i ściął słup po pijanemu!

Niespełna 3 miesiące temu uzyskał prawo jazdy, a już zdążył je stracić. Mowa o 36-latku, który zdecydował się na przejażdżkę autem pomimo, że miał we krwi 2 promile alkoholu.

Do tego nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę (16.02) przed południem na ulicy Wyszyńskiego w Lipnie. Poinformowani o zdarzeniu policjanci zastali na miejscu nissana micrę, który uderzył na prostym odcinku drogi w przydrożny słup energetyczny. Z relacji świadka zdarzenia wynikało, że kierowca jechał sam.

Wydostał się z samochodu o własnych siłach i ruszył do pobliskiego lasu. Tuż po zdarzeniu policjanci ustalili personalia mężczyzny i jak przypuszczali, zastali go w miejscu zamieszkania.

- Kierujący miał sporo szczęścia, bo wyszedł ze zdarzenia z drobnymi obrażeniami, które nie wymagały pobytu w szpitalu. Niestety jak się okazało 36-latek był pijany, miał 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił za kraty policyjnego aresztu. Od razu stracił uzyskane niespełna 3 miesiące temu prawo jazdy - mówi Anna Kozłowska z Komendy Powiatowej Policji w Lipnie.

W poniedziałek (17.02) zatrzymany kierowca już na trzeźwo składał w tej sprawie wyjaśnienia i usłyszał zarzut za kierowanie po pijanemu. Ponadto odpowie także za spowodowanie w tym stanie kolizji drogowej.