Jestem mamą dwóch chłopców, z których starszy przystąpił do Komunii w 2013 roku, a młodszy przystąpi w tym roku. Jesteśmy katolikami, staramy się wychowywać dzieci zgodnie z Przykazaniami, a Pierwsza Komunia Święta nie była dla nas okazją do wystawnej imprezy, ale bardzo ważnym wydarzeniem, do którego staraliśmy się dzieci duchowo przygotować.
Tego starannego przygotowania nie ułatwiał nam niestety ani Kościół, ani większość rodziców dzieci z klas moich synów.
Szczególnie zawiedziona jestem wyjątkowo nieprzystępnymi dla dzieci Mszami Świętymi. Od wielu lat widać, że księżom udaje się przyciągnąć dzieci w niedzielę do kościoła wyłącznie poprzez „pozareligijne” zachęty, typu obrazki rozdawane po mszy. Mój starszy syn usłyszał wręcz od księdza-katechety, że jak opuści więcej niż 2 msze w roku, to nie zostanie dopuszczony do Pierwszej Komunii! Nie wiem, na ile te groźny były realne – wystarczyły jednak, żeby syna bardzo przestraszyć. Zdarzyło się, że pomimo gorączki wręcz mnie błagał, bym zawiozła go do kościoła – chociaż na „rozdawanie obrazków”.
Msze kojarzą się dzieciom wyłącznie z przymusem także z innego względu – są dla nich niewiarygodnie nudne i niezrozumiałe. Wielu księży nawet nie próbuje wyjść naprzeciw najmłodszym, dostosować w jakiś sposób sztywną formułę Mszy Świętej dla potrzeb dzieci. Efekty takich działań widać zaraz po przyjęciu przez nie sakramentu – jak tylko kończy się Biały Tydzień, kończy się też zainteresowanie Kościołem. Kończy się przymus i nie zostaje zastąpiony przez rzeczywistą potrzebę.
Sporo do życzenia pozostawia też przygotowanie dzieci do Pierwszej Komunii na lekcjach religii. Poza wkuwaniem na pamięć wszystkich możliwych przykazań i niezrozumiałych formułek, dzieci nic istotnego z tych lekcji nie wyniosły. Czy naprawdę to tak musi wyglądać? Gdzie w tym wszystkim jest radość z przyjęcia sakramentu, która powinna być najmocniej eksponowana przez cały rok przygotowań do niego?
Osobne zarzuty można postawić w stosunku do większości rodziców, którzy – jak mi się zdaje – z wiarą katolicką mają już niewiele wspólnego. Niestety, ich dzieci przyjmują wszystkie sakramenty, z niezrozumiałych chyba dla nich samych powodów. Brak zrozumienia głębszego sensu przygotowań do Pierwszej Komunii powoduje jednak skutki opisane w artykule. Licytacje kto dostał droższe prezenty są na porządku dziennym – a przy tym laptopy za ponad 2000 zł są już tak powszechne, że zupełnie nikogo nie dziwią. Dziewczynki bacznie obserwują, która ma droższą i bardziej ozdobną sukienkę, opowiadają o wizytach u fryzjera, kosmetyczki, w solarium (!) Od syna dowiedziałam się także, że o pozycji w grupie rówieśników decyduje okoliczność, kto miał bardziej „wypasione” przyjęcie - pożądany jest przynajmniej rejs statkiem albo przejażdżka bryczką po uroczystym obiedzie. Do przyjęcia komunijnego w mieszkaniu w bloku nawet nie ma się co przyznawać.
Wszystkie te obserwacje, poczynione dwa lata temu, potwierdzają się w tym roku. Pierwszą Komunię mamy zaplanowaną w połowie maja, przygotowania w dużej części zakończone. Odwrotnie niż bohaterki artykułu, pożyczki na ten cel nie brałam i mam nadzieję, że brać nie będę. Dużo z synem rozmawiamy, tłumacząc mu zarówno istotę tego sakramentu (w czym wyręczamy Kościół), jak i próbując go zdystansować wobec konsumpcyjnej postawy większości jego rówieśników i ich rodziców. Czy nam się to uda – zobaczymy.
qwerty09:18, 05.05.2015
19 14
Wystarczy odwiedzić parafię św. Stanisława i od razu zachęta będzie do chodzenia na msze. 09:18, 05.05.2015
eclair09:25, 05.05.2015
33 13
Święta Prawda. Mój dzieciak myśli jedynie o prezentach. Katolicka indoktrynacja jakoś do niego nie trafia i ciesze się że nie daje sobie wyprać mózgu i wciskac ciemnoty. 09:25, 05.05.2015
Marek5509:40, 05.05.2015
10 26
Czytelniczka widocznie uwzięła się na kościół a takie sprawy to nie tylko pochodzą od kościoła. Dlaczego czytelniczka nie czepia się rodziców, którzy pozwalają dzieciom oglądać programy, w których ważne jest co się ma i ile, łącznie z tym z jak się ubierają dziewczynki i czym się interesują. To już powszechne zaniedbanie dzieci i nie powinno się obarczać winą jedynie kościół. To tylko jeden problem z wielu i nie dotyczy jedynie dzieci komunijnych, ale także starszych, idących do bierzmowania, którzy nawet nie potrafią klękną a kościół traktują jako kawiarnię. Klękają tylko wtedy jak ksiądz się zbliża (np. na drodze krzyżowej). Wszystko na pokaz i tylko po to, by mieć podpis w książeczce/na karteczce. Ludzie potrafią mieć wystawne komunie i pokazać, że "wierzą". Tylko po co? Bóg i tak wie wszystko i zna ich serca. Niech czytelniczka nie martwi się, nawet jeśli jej dziecko będzie miało skromną komunię. 09:40, 05.05.2015
Ateista-człowiek myś10:12, 05.05.2015
28 11
Ludzie zacznijcie myśleć!!!Jak można jakiemuś Panu w spódnicy pozwolić na przebywanie ze swoim dzieckiem przecież można być pewnym,że wiecie o czym mówię!!!Zresztą przytoczony powyżej list wyjaśnia jak wygląda ten cały wielki sakrament dzieciaki mają to gdzieś liczą się prezenty i to wszystko,a rodzice dalej swoje bo gdyby pociecha nie przystąpiła to co powiedzą sąsiedzi,rodzina jaki wstyd i dlatego wciskacie je tam na siłę,a KK zaciera łapy bo potem będzie z tego tak bardzo ukochana i uwielbiana mamona,a ja wam powiem,że można z tego zrezygnować i nie jest tak żle rodzina troszkę pokręciła nosem tzn.teściowa oczywiście jaki wstyd przed wszystkimi,ale teraz czujemy się naprawdę wolni i nareszcie bez tego obłudnego kościoła na karku,który tyle złego uczynił i czyni dalej ukrywając pedofilów wielkie przekręty finansowe w kraju i za granicą ludzie naprawdę tego nie widzicie,czy nie chcecie tego widzieć.Zastanówcie się bo naprawdę warto pozdrawiam wszystkich ateistów przyszłych i obecnych. 10:12, 05.05.2015
6x611:37, 05.05.2015
32 9
Niestety, nie każdy jeszcze zrozumiał, że każda religia to utrzymywanie ludzi w ciemnocie dla czerpania z nich korzyści- jak u Prusa w "Faraonie". Pokażcie mi kraj europejski gdzie w szkołach państwowych wciska się dzieciom religijny kit. Właśnie dlatego wciąż tkwimy w ogonie Europy! 11:37, 05.05.2015
wierzący13:54, 05.05.2015
4 22
Ateista-człowieku-debilu.Wiara i kosciół to od samego początku było towarzystwo ekskluzywne,nie dla wszystkich.A sam PAN BOG okreslił w swoim sł owie niewierzących jako głupcow.Brzmi to tak:"Głupi [już] z natury2 są wszyscy ludzie,
którzy nie poznali Boga:
z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest,
patrząc na dzieła nie poznali Twórcy"{ksiega mądrości}.Tak wiec ciesz się jak określiłeś swoją wolnoscia bez CHRYSTUSA a ja i moja rodzina będziemy radować się wolnoscią w CHRYSTUSIE.Pa,pa na zewnątrz gdzie płacz i zgrzytanie zebów i weź teściową! 13:54, 05.05.2015
Jack14:17, 05.05.2015
25 3
Te, "wierzący", a nie słyszałeś, że wyszła już nowelizacja Starego Testamentu tzw. Nowy Testament, który nakazuje kochać bliźniego?
Okazujesz miłość obrażając ludzi i wyzywając od debili? To na czym ta twoja wiara polega? Tak cię Chrystus uczył?
Skoro jesteś wyznawcą Tory, to może żonę też wysyłasz w czasie okresu, na pustynię, bo tak napisano w Księdze Powtórzonego Prawa?
Pod rozwagę przypomnę ci pewien fakt. Jezus uczył, że jeśli któraś część ciała skłania cię do grzechu, to trzeba się jej pozbyć (np. oko lub ręka). A jak tam z twoją głową?
14:17, 05.05.2015
tolo15:18, 05.05.2015
3 12
Szanowna czytelniczko (lub redaktorze). Brak w tobie wiary i umiejętności wychowania dziecka.
Poza tym, kto kupuje prezenty i robi wystawne przejęcia Bóg czy ludzie? Kto nakręca tę całą "machnę"? - tylko ludzie! I do tego próbują wmawiać że to Bóg zmusza ich do tego. Głupszych tłumaczeń nie słyszałem!
15:18, 05.05.2015
rumcajs nr1.23:25, 05.05.2015
7 3
Dzieciak myśli tylko o prezentach... a co? od ufoludków tego się nauczył ? czy w domach nie dyskutuje się gdzie bal komunijny wyprawić jak się ubrać i co na komunię kupić?
Pistolet przy głowach macie czy co? kto wam rodzicom każe wykonywać doktryny Koscielne? Jezus o niczym takim nie mówił to Stolica Apostolska ogłosiła taki dogmat. W kogo wierzycie? w Boga czt kler? czego się boicie? ,ze sasiad bedzie plotkował? Wszystko na pokaz a prawdziwa wiara odłogiem leży.. hipokryzja tak ze strony kleru jak i owieczek.
Mało ,ze niemowlaka nieświadomego niczego wprowadza się w tę zakłamaną wiarę? Prawa wyboru zero i podnoszenie statystyk ,ze Polska to bez mała 100% katolicka! Fałszywy obraz no ale jeśli sami pozbawiacie się wolnej woli.. nie psioczcie na to w internecie bo żałosne to jest.
Wiara to nie przymus to łaska dlatego nie każdy może zostać swietym a Boga przecież sie nie oszuka. Być człowiekiem, byc uczciwym nie kraśc nie zabijać można i bez należenia do Kościoła. 23:25, 05.05.2015
Kasiula13:23, 06.05.2015
9 1
Niestety, ta pani ma rację ze kościół nie przyciagavlecz odstrasza, komunie powinny być dla starszych dzieciaków bo one mając nawet 9lat niezbyt rozumieją. Obecnie w parafii św. Józefa próby są od godz prawie 19 czy takie dzieci myślą na nich po całym dniu zajęć w szkole,i niestety racja ze księża odstraszają od kościoła właśnie przymusem 13:23, 06.05.2015
###13:55, 06.05.2015
7 2
Ta pani ma racje, gdy ja mialam przygotowania do Bierzmowania to braklo mi 2 karteczek od spowiedzi, ksiadz na egzaminie zapytal mnie dlaczego ich nie mam, to mu powiedzialam ze nie mialam takiej potrzeby zeby isc do spowiedzi a on mi powiedzial ze Papiez codziennie sie spowiada I mnie oblal, tylko strasza te biedne dzieci, ktore nie rozmieja co to jest KOMUNIA Swieta 13:55, 06.05.2015
r4657jk814:05, 06.05.2015
10 0
LISTE OBECNOSCI I LISTE KTO DAL NA TACE NIECH KOSCÓŁ ZROBI po co uczyc wiary jak chodzi o pieniadze
14:05, 06.05.2015
lillka14:06, 06.05.2015
7 2
trzy lata posłałam syna do komunii w kościele cyrk przez katechetki ustawianie, krzyki nie wiadomo czy się śmiać czy płakać, rodzice też nie lepsi kto gdzie robi i za ile. przy młodszej córce zmądrzałam i nie posyłam 14:06, 06.05.2015
na zdrowy rozum14:24, 06.05.2015
5 5
A ja gdy szedłem do komunii sfałszowałem karteczkę od spowiedzi, kiedy się żeniłem też. A obecnie nie chodzę do kościoła już nie pamiętam od kiedy... Polecam wszystkim! Wszystkie zasady mówią by omijać pośredników- omijajcie pośredników ( dilerów) bożych - oni na tym zarabiają a Wy tracicie. Wszechmogacy Bóg i tak wszystko wie! 14:24, 06.05.2015
sakra14:57, 06.05.2015
5 0
PODSUMOWAĆ TO TAK ;
wszyscy kłamią ,udają obie strony że jest cacy ,że są wierzący ,oszukuje jeden drugiego ,samo nakłanianie do innych zachowań jest grzechem - dostaniesz obrazek jak przyjdziesz do kościoła a nie do BOGA !Im więcej dzieci tym więcej kasy ..! 14:57, 06.05.2015
cde18:16, 06.05.2015
2 1
Tak wiele osób anonimowo chętnie wypowiada się negatywnie na temat Kościoła ,ale mimo to posyła swoje dzieci na religię i naciska na przyjmowanie sakramentów.Dlaczego ,kiedy trzeba otwarcie zabrać głos,podjąć decyzję oficjalną,okazuje się,ze tych odważnych jest zdecydowanie mniej.Nie mogłam zmuszać dziecka do chodzenia do Kościoła,kiedy uświadomiłam sobie,że sam tam chodzę sporadycznie.Wypisałam go z religii,jako konsekwencji tego pierwszego posunięcia.Księdza przyjmuję,jeśli akurat jestem w domu,tak jak każdego kto chce mnie odwiedzić.Powątpiewam i błądzę,ale tacy chyba są milsi Bogu,niż zakłamani dewoci,bezmyślni ślepo wierzący. 18:16, 06.05.2015
Anka23:12, 06.05.2015
3 4
Musimy się zastanowić co to jest Kosciół i kto go tworzy???????.Kościół to my ludzie. Smutne te wasze wywody, wychodzi z nich zakłamanie i fałsz - jeśli jesteś niewierzący nie posyłaj dziecka do Kościoła czy na religię.Są organizowane zebrania z rodzicami wtedy poruszajcie te tematy. A tak artykuł i wasze opinie są dla mnie na niskim poziomie i świadczące o głupocie zgrywającej się za plecami anonimowo. Pieniądz zasłania wielu z nas wszystkie najpiękniejsze wartości. 23:12, 06.05.2015
Makao06:59, 07.05.2015
0 0
A ja mam pytanie i proszę o odpowiedzi, czy spotkaliście się z jakąś formą szykan wobec dziecka, które nie chodzi na religię (nieochrzczone itd.)?
Jak to w praktyce wygląda?
06:59, 07.05.2015
ksa08:42, 07.05.2015
0 0
Syn był ministrantem / horror
Może inne zachowanie jest w Konkordacie ,a my nie wiemy ,już ten brud w kościele zostanie tego się nie wymaże gumką 08:42, 07.05.2015
katolikod7bolesci09:54, 07.05.2015
2 0
Ateista-człowiek myś: popieram! żałuję, że ja nie miałem w sobie na tyle odwagi aby nie posyłać swojej córki do chrztu. Do kosciola nie chodzimy, jedynie na wielkanoc z koszyczkiem ze wzgledu na dziecko (co tez uwazam za niezdrowe zachowanie skoro nie chodzimy w ogóle). ja bylem przeciwnikiem chrztu od poczatku, ale moja narzeczona uparła się właśnie ze wzgledu na presje rodziny (ktora swoja droga tez nie chodzi do kosciola co niedziele tylko np. jak jest msza za kogos zmarlego z rodziny itp).
To co robią tzw "katolicy" do ktorych tez sie zaliczam swoja droga jest mega niezdrowe i obłudne. Ubolewam nad tym... 09:54, 07.05.2015