Zamknij

Walczył o zapisy w strategii, bo w przyszłości chce ją realizować

06:00, 15.04.2014 artykuł sponsorowany
Skomentuj fot. Natalia Chylińska fot. Natalia Chylińska

Marek Wojtkowski, kandydat na prezydenta Włocławka, pozytywnie ocenia przyjętą na ostatniej sesji Rady Miasta strategię rozwoju miasta 2020+. Poseł liczy na to, że po wygranych wyborach prezydenckich będzie mógł ją realizować.

Jak ocenia Pan strategię rozwoju miasta na najbliższe lata?

Marek Wojtkowski: Myślę, że ta strategia jest kompleksowa i nie odbiega od tego typu dokumentów innych miast. Jest to pewnego rodzaju konstytucja na najbliższe lata. Ten dokument określa sposób wydatkowania pieniędzy unijnych w perspektywie finansowej na lata 2014-2020. Jeśli jakiegoś zapisu nie ma w strategii, to nie można określonych zadań zrealizować.

Brał Pan udział w konsultacjach do tego dokumentu. Jakie kwestie udało się w niej zapisać?

Dzięki mojej sugestii w celach strategicznych dokumentu znalazł się punkt dotyczący kreowania marki miasta, tożsamości lokalnej, a inaczej, po prostu wywoływania poczucia dumy w mieszkańcach, że pochodzą z Włocławka. Myślę, że jest to bardzo ważne, żeby w każdym momencie podkreślać, że jest się z Włocławka i się tego nie wstydzimy, dlatego nie mogło takiego sformułowania zabraknąć. Poczucia dumy z miejsca, z którego się pochodzi trzeba uczyć, przede wszystkim młodych ludzi. To jest rola miasta i jego władz. Każda impreza, każde działanie musi być nacechowane wywołaniem poczucia dumy z miejsca, gdzie się urodziłem i gdzie mieszkam i pracuję. W ten sposób buduje się markę nowoczesnego miasta.

Kolejną zmianą przez Pana zaproponowaną była możliwość objęcia Strefą Rozwoju Gospodarczego nie tylko terenów należących do miasta, czy skarbu państwa, ale także prywatnych. Skąd taka propozycja?

Poprawa potencjału gospodarczego naszego miasta powinna być dla nas priorytetem na najbliższe lata. Nie możemy bez obaw myśleć o przyszłości z ponad 20 proc. bezrobociem. Dlatego też gospodarka, gospodarka i jeszcze raz gospodarka i nowe miejsca pracy, to hasła przewodnie dla przyszłych władz miasta. We Włocławku jest bardzo dużo terenów inwestycyjnych, które należą do osób prywatnych. Nie można im ograniczać możliwości obejmowania ich terenów pomocą publiczną w ramach specjalnych stref ekonomicznych. Dla rozwoju miasta najważniejsze jest to, że takie tereny są i mogą na nich powstać nowe miejsca pracy, a nie do kogo te tereny należą, do miasta, skarbu państwa, czy też osób fizycznych. Uważam, że ta zmiana była bardzo potrzebna, ponieważ stwarza nowe możliwości dla nowych inwestycji w mieście. Znam co najmniej kilka atrakcyjnych terenów inwestycyjnych we władaniu podmiotów prywatnych, które już teraz wywołują zainteresowanie inwestorów zewnętrznych.

Duże bezrobocie to największa bolączka włocławian. Czy jako kandydat na prezydenta miasta ma Pan pomysł na rozwiązanie tej kwestii?

Tworzenie nowych miejsc pracy, to podstawowy punkt mojego programu wyborczego. Mam już plan na to jak pozyskiwać inwestorów. Nawet teraz, mimo że nie mam ku temu odpowiednich narzędzi, prowadzę rozmowy z dwoma dużymi firmami spoza Polski. Jedna jest związana z branżą chemiczną, a druga to branża transportowa. Jeśli wszystko się uda będą one budować swoje oddziały na prywatnych terenach we Włocławku. Ci inwestorzy liczą na przyłączenie tych terenów do strefy, stąd mój upór do umieszczania odpowiednich zapisów w strategii miasta.

Niektórzy uważają, że tego typu dokumenty są koncertem życzeń. Czy według Pana realizacja określonego w strategii kierunku rozwoju miasta jest w ogóle możliwa?

Oczywiście, że papier przyjmie wszystko, ale to od nas zależy jak ta strategia będzie realizowana. Na początku dokumentu są wymienione największe problemy miasta. Jest to wysokie bezrobocie, duży poziom ubóstwa oraz nieuregulowany stan prawny wielu gruntów i nieruchomości w mieście. Te elementy się niestety powtarzają z poprzedniej strategii miasta z lat 2007-2013 i pewnie z jeszcze wcześniejszej. Trzeba podjąć takie działania, żeby w kolejnym takim dokumencie już się nie pojawiły. To pokazuje, że obecny prezydent nie poradził sobie z najważniejszymi problemami Włocławka, bo uważam, że przez dwie kadencje pełnienia władzy w mieście można spowodować przyrost miejsc pracy i obniżyć znacząco bezrobocie. Stało się niestety odwrotnie. Bezrobocie za rządów obecnej władzy zamiast obniżać się, rośnie. Pani zapewne pamięta, że prezydent Pałucki rozpoczynał swoją pierwsza kadencję w 2006 roku z 16% bezrobociem, a teraz nie możemy zejść poniżej pułapu 20 proc. To dramat naszego miasta.

W strategii znalazła się koncepcja budowy na Wiśle we Włocławku międzyportu kontenerowego. Co Pan sądzi o tym pomyśle?

To ma sens, ale jest kosztowne, bo trzeba pogłębić rzekę. Jestem wiceprzewodniczącym Zespołu Parlamentarnego ds. Przywrócenia Żeglowności Wiśle, więc ta tematyka jest mi znana. Ważne jest wybudowanie drugiego stopnia na Wiśle, bo wtedy poziom wody na włocławskim odcinku się podniesie. Nie jestem pewien czy uda się to wykonać w ciągu kilku najbliższych lat. Żeby jednak żegluga śródlądowa mogła być alternatywą dla lądowej musi powstać całościowy plan na poziomie państwa, a nie tylko samorządów.

(artykuł sponsorowany)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

666666

1 0

Artykuł sponsorowany!!! Wszystkie palce stały się brązowe... 09:38, 15.04.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%