10 milionów złotych na remonty dróg, a także duże koszty związane z przenoszeniem podopiecznych placówki opiekuńczo-wychowawczej w Brzeziu, to główne wydatki powiatu włocławskiego w tym roku.
Dochody powiatu w tym roku wyniosą prawie 70 mln zł, zaś wydatki ponad 75 mln zł. To oznacza prawie 6-milionowy deficyt, ale zdaniem władz powiatu jest on w pełni kontrolowany.
- Na koniec roku deficyt ulega zmniejszeniu. Wiemy, że przed nami ostatnie lata, gdzie można pozyskać środki z zewnątrz, ale do tego trzeba mieć wkład własny. Deficyt pokryjemy bankowym kredytem długoterminowym oraz nadwyżką budżetową z poprzednich lat - tłumaczy wicestarosta włocławski Stanisław Budzyński.
Aż 10 mln zł powiat wyda w tym roku na drogi publiczne. Do tego dochodzą koszty utrzymania Powiatowego Zarządu Dróg. Które zadania są najważniejsze?
- To droga z Nowej Wsi przez Smólsk do Kruszyna (1km) za 800 tys zł; przebudowa drogi powiatowej Kowal - Dobrzejewice - Baruchowo - II etap za 3 mln 200 tys, gdzie gmina Baruchowo dołoży 485 tys. a budżet państwa 1 mln 567 tys. zł. Bardzo ważne dla nas jest oświata wychowanie, w tym domy pomocy społecznej. Planujemy wydać 184 tys. zł na termomodernizację DPS Wilkowiczki - dodaje Budzyński.
Władze powiatu musiały zamknąć placówkę wielofunkcyjną w Brzeziu, co także generuje znaczne wydatki. Potrzebne będzie 3 mln 300 tys. zł; z czego 1 mln 600 tys. na adaptację istniejącego budynku internatu na budynek wielorodzinny oraz budowę dwóch obiektów mieszkalnych dla podopiecznych byłej placówki za 1,7 mln zł. Kolejne 105 tys. zł powiat zabezpieczył na naukę dla młodzieży z Brzezia.
Jak poinformował nas wicestarosta, powiat spróbuje pozyskać dotację z Ministerstwa Infrastruktury na przebudowę mostu na Zgłowiączce w ciągu drogi powiatowej na kwotę 750 tys. zł przy 50-procentowym dofinansowaniu.
0
0
0
0
0
0
5 8
A może pan Budzyński weźmie przykład z pana Wojtkowskiego i PObuduje fontannę za 600 tysiecy , albo nowy basen ...a może schronisko dla zwierząt ... to inwestycje ,,generujace '' te 300 miejsc pracy rocznie wliczając w to miejsce pracy dla koleżanki partyjnej - niejakiej Gorzałczyńskiej ... 16:13, 29.01.2016
2 0
Nie rozumiem jak deficyt może być kontrolowany?! Dlaczego rząd wydaje więcej niż ma a tak na dobrą sprawę, My obywatele za bardzo tego nie widzimy? Dlaczego pensje prezesów są takie wysokie, a tych co ciężko pracują na sukces firmy/urzędów/rządu takie niskie? Tak moi drodzy, Ci co najwięcej pracują najmniej zarabiają! 00:46, 31.01.2016
0 0
Nikt by się nie bulwersował o duże pieniądze dla prezesów i inne osoby zarządzające gdyby nie fakt, że ci "fachowcy" to najczęściej są z nadania a nie z drabinki awansu od tyrającego do zarządzającego 08:27, 19.02.2016