Wyjątkową arogancją i poczuciem bezkarności wykazał się 39-latek, który w biały dzień pobił i okradł innego mężczyznę i to w jego własnym samochodzie.
W poniedziałek (17.08) około godziny 14 dyżurny rypińskiej komendy otrzymał telefoniczną informację o rozboju w Rypinie na ulicy Warszawskiej. Natychmiast na miejsce skierował pełniących służbę policjantów.
W rozmowie z poszkodowanym funkcjonariusze ustalili, że gdy stał on na parkingu w pobliżu sądu, do samochodu wsiadł jakiś mężczyzna. Chciał pożyczyć pieniądze. Gdy spotkał się z odmową, uderzył poszkodowanego w twarz, zabrał mu telefon komórkowy, a z szyi zerwał łańcuszek. Wtedy zgłaszający uciekł z samochodu, aby wezwać pomoc.
W trakcie jego nieobecności sprawca zabrał jeszcze inne przedmioty m.in. radio samochodowe, wędki oraz skrzynkę z narzędziami. Po opisaniu mężczyzny policjanci przypuszczali, kto mógł dokonać tego przestępstwa.
- Mundurowi opatrolowali przyległy rejon i wtedy na jednej z posesji przy ulicy Warszawskiej znaleźli część skradzionych przedmiotów. Zostały one zabezpieczone, a policjanci w dalszym ciągu szukali sprawcy. Po paru godzinach na ulicy Łącznej zatrzymali 39-letniego mieszkańca Rypina, przy którym znaleziono skradzione rzeczy - wyjaśnia st. asp. Krzysztof Rogoziński z Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.
Rozbójnik został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Wszystko wskazuje na to, że w trakcie zatrzymania był pijany. Podczas wykonywanych czynności mundurowi ustalili, że w przestępstwie udział brał również nieletni mieszkanie Rypina.
15-latek także został zatrzymany i po wykonaniu niezbędnych czynności trafił pod opiekę rodziców. Teraz zatrzymany w policyjnym areszcie mężczyzna czeka na przedstawienie zarzutów. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Użytkownik18:34, 19.08.2015
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.