Nie miał włączonych świateł mijania i zapiętych pasów a w ręku trzymał komórkę. Podczas kontroli drogowej upuścił woreczek z amfetaminą, a potem podał policjantom dane brata i podrobił jego podpis.
We wtorek (23.06) policjanci ruchu drogowego zatrzymali w Radomicach mężczyznę poruszającego się peugeotem, który nie miał włączonych świateł mijania. Na dodatek kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa i trzymał w reku telefon komórkowy.
Podczas kontroli drogowej okazało się, że nie posiada on przy sobie żadnych dokumentów, swoich, ani pojazdu. W trakcie rozmowy z policjantami, gdy kierowca sięgał po portfel, z kieszeni spodni wypadł mu woreczek z białym proszkiem.
- Mężczyzna został zatrzymany, a w czasie przejazdu do jednostki przyznał się, że godzinę temu zażył amfetaminę. To potwierdziły badania wykonane w szpitalu. Wstępne testy przeprowadzone przez policjantów potwierdziły, że w zabezpieczonym woreczku znajdowała się „działka” amfetaminy - mówi sierż. szt. Małgorzata Małkińska z Komendy Powiatowej Policji w Lipnie.
Na tym jednak nie koniec. Jak się okazało 19-latek podał policjantom dane swojego brata bliźniaka, a na protokołach zatrzymania podrobił jego podpis. Teraz grożą mu zarzuty za kierowanie pod wpływem środków psychotropowych, ich posiadanie, wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd co do swojej tożsamości oraz podrobienie podpisu brata na dokumentach.
„Rozliczony” też zastanie za wykroczenia: kierowanie bez włączonych świateł mijania i zapiętych pasów bezpieczeństwa oraz kierowanie bez uprawnień.
robert/rowerzysta17:48, 27.06.2015
17 1
Hahaha jaki pajac :D 17:48, 27.06.2015