Zamknij

Będą drożdżówki. Jaki jeszcze asortyment powinien wrócić do szkolnych sklepików?

07:31, 12.10.2015 N.CH
Skomentuj Uczniowie czekają na obiecane słodkie bułki. Fot. depositphotos Uczniowie czekają na obiecane słodkie bułki. Fot. depositphotos

Jak zapewnia Ministerstwo Edukacji Narodowej, mimo wielu krytycznych głosów, śmieciowe jedzenie nadal nie będzie miało prawa być sprzedawane w sklepikach szkolnych. Szefowa MEN obiecała jednak, że do asortymentu ponownie wprowadzone będą drożdżówki. Czy poza słodkimi bułkami, na półki trafią także inne produkty?

Od 1 września 2015 roku, czyli wraz z początkiem nowego roku szkolnego, obowiązują nowe przepisy, zgodnie z którymi firmy prowadzące sklepiki na terenie placówek oświatowych nie mogą sprzedawać tzw. śmieciowego jedzenia.

Na nowe wytyczne co do żywienia w szkole, narzekają nie tylko uczniowie, ale także przedsiębiorcy, którzy prowadzą punkty sprzedaży, osoby przygotowujące posiłki oraz nauczyciele i dyrektorzy placówek oświatowych.

Po 1 września okazało się, że w niektórych stołówkach w ogóle nie używa się soli czy cukru, przez co dzieci nie jedzą przygotowanych obiadów. Co więcej uczniowie „przemycali” zakazane produkty do szkoły. Zdarzało się, że za opłatą rozpowszechniali je wśród rówieśników.

Dyrektorzy i nauczyciele rozkładają ręce, bo zakazowi podlega sprzedaż wybranych produktów, a nie ich spożywanie. Tymczasem sami rodzice pakują do tornistrów swoich dzieci niezdrowe przekąski.

Szefowa MEN wysłała list do wszystkich dyrektorów szkół i przedszkoli, by do końca września zgłaszali uwagi i przeszkody, które pojawiły się w związku z nowym rozporządzeniem. Wyniki obecnie analizuje z Ministrem Zdrowia. Już jednak obiecano, że dopuści się sprzedaż w szkołach drożdżówek. Mówi się także o powrocie soli i kawy. 

- Pan, który prowadzi u nas sklepik był zaskoczony, że uczniowie lubią kupować zdrowe produkty, np. owoce i jogurty. Niektórzy nie biorą z domu śniadania, więc w nim się zaopatrują. Podejrzewam jednak, że jeśli zapadnie ostateczna decyzja o wprowadzeniu do asortymentu drożdżówek, to młodzież będzie je także kupować – mówi Sławomir Wiśniewski, wicedyrektor Zespołu Szkół Technicznych.

Jest również pomysł, by oprócz żywności w asortymencie sklepików znajdowały się podstawowe przybory szkolne.

(N.CH)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

MkMk

0 2

A falafel będzie ? 10:08, 12.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

XXIwiekXXIwiek

3 2

A pamiętacie kto wprowadził świnskie żarcie do sklepików szkolnych a wyprowadził prawdziwe bułki , kanapki , mleko , kefir i drożdżówki ??????
Zrobiła ta sama partyjna zaraza która teraz wychwala zdrowe jedzenie !!! Ta sama partyjna zaraza która POlikwidowała stołówki w zakładach pracy , szkołach , internatach jako niezdrowe ...i wprowaadziła MC Donalda z benzoesanem i glutaminainem sodu !!! 15:12, 12.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XXIwiekXXIwiek

2 3

w uzupełnieniu -w Angli MC Donald i inne karmiące truciznami wynalazki nie mogą być zlokalizowane bliżej szkół niż kilometr , a w szkolnych sklepach jest całkowity zakaz sprzedaży takiego trującego żarcia .Zapytajcie pani Gorzałczynskiej jak tam - w Anglii -przepisy reguluja odległość sklepów alkoholowych od palcówek oświatowych ...ona jest w tym biegła ... 15:53, 12.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MkMk

1 1

Generalnie jest tak,że jeśli w budynku mieszkalnym, jest na parterze restauracja, to zdecydowanie obniża atrakcyjność takiego miejsca. 17:40, 12.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GuniaGunia

4 1

Zmiana pozytywna. Najgorsze do tej pory w sklepiku szkolnym były różne chińskie gumy rolowane różnych kolorów- sama chemia oraz konserwowane soczki w postaci barwiących język aerozolów o różnych perfumowanych smakach. Obrzydlistwo! Większość rodziców nie była tego świadoma. O chipsach, po których dzieciom "jechało" z buzi, nie wspomnę.Zmiana pozytywna. 19:05, 12.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szczery16szczery16

2 2

To co robi PO jest chore. Nie ma słów by to skomentować.
Urzędnikom się tak nudzi, że naszym dzieciom narzucają
dietę.To jest ograniczenie wolności obywatelskiej.
Niech sobie PO i ich urzędnicy sobie narzucą dietę bez cukru i soli. 19:49, 12.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Gość Gość

2 2

Bo PO chce do końca kontrolować ciemną masę żeby łatwiej się im rządziło.
Ludzie powinni sami się nauczyć co dla nich jest dobre.
19:57, 12.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XXIwiekXXIwiek

0 2

Dlatego pamiętać należy co POwiedział uczeń Aarona Bucholtza -Petru- ,,POlacy nie muszą mieć własnych mieszkań ......''

To jest bardzo ważna opinia która ,,wyślizgnęła się '' uczniowi Bucholtza odsłaniając prawdziwe zamiary -sprzedaż POLSKI . 21:51, 12.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

panicz_z_zielonego_rpanicz_z_zielonego_r

1 0

@XXIwiek
Tylko PO jest w stanie uratowac polske przed kaczyzmem. CZY TY TEGO NJE WIDZISZ?! 11:23, 20.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%