Zamknij

Budowa składu rozpoczęta. Anwil kupił reprezentanta Polski!

18:29, 22.06.2015 A.K
Skomentuj

Budowę składu na nowy sezon działacze Anwilu Włocławek rozpoczęli od uznanego nazwiska. Rozgrywającym naszej drużyny został właśnie Kamil Łączyński.

Pierwszy nabytek Anwilu ma 26 lat i mierzy 183 cm wzrostu. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce gra już od 8 sezonów. Mało tego, bo jest też reprezentantem Polski (choć ostatnio stracił w niej miejsce na rzecz naturalizowanego Amerykanina). Popularny "Łączka" jest ceniony przede wszystkim za zmysł do kreowania gry.

Karierę na poziomie PLK Łączyński budował przez pięć lat w warszawskiej Polonii, gdzie jego rola systematycznie rosła. Odkąd trafił do Koszalina, uznawany jest za jeden z największych w kraju talentów na swojej pozycji. Jego karierę nieco wyhamowały kontuzje, ale obecnie i tak jest jednym z czterech najlepszych polskich rozgrywających.

Po sezonie w barwach AZS Koszalin postanowił swoich sił spróbować w pierwszej lidze, gdzie w rozgrywkach 2012/13 był czołową postacią MOSiR Krosno. Szybko wrócił na salony, a o jego usługi najskuteczniej zabiegała Rosa Radom. W rozgrywkach 2013/14 tworzył silny duet z Korie Louciusem. W ubiegłych rozgrywkach trener Wojciech Kamiński postawił na podobne rozwiązanie i Łączyński dzielił minuty z Dannym Gibsonem. Bardzo możliwe, że taki wariant skopiuje Igor Milicić.

- Przed sezonem nie mogę nikomu zagwarantować, że będzie graczem wyjściowego składu albo zmiennikiem. Buduję drużynę, w której role będą dobierane na podstawie pracy, którą koszykarze wykonają, a którą ja ze swoim sztabem będę oceniał. Jego styl gry i cechy charakteru bardzo mi odpowiadają i myślę że są niezbędną częścią składową każdej dobrze zbudowanej drużyny - opisuje na łamach klubowej strony wtkanwil.com.pl swojego zawodnika trener Anwilu.

W trakcie sezonu w Radomiu zmieniła się koncepcja i Łączyński, mówiąc wprost, okazał się zbędny. Rozgrywający przeszedł do Polfarmeksu Kutno, gdzie stał się od razu kluczowym koszykarzem. Jego średnie z gry w beniaminku TBL, to 13 meczów, 9.9 pkt., 2.0 zb., 4.0 as., 1.2 prz. W Kutnie zapewniali, że chcą nadal współpracować z Łączyńskim, aż niedawno... oświadczyli, że jednak nie przedłużą umowy. Wtedy gracz zaczął rozmowy z Anwilem.

- Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia i dziś możemy ogłosić, że jestem koszykarzem Anwilu. Zdaję sobie sprawę, że Włocławek żyje koszykówką, a to zupełnie tak jak ja, więc chyba będzie nam razem dobrze - mówi klubowej stronie nowy rozgrywający Anwilu.

Kontrakt z rozgrywającym podpisano na dwa lata. Klub zastrzegł sobie klauzulę o rozwiązaniu umowy po pierwszym sezonie w przypadku braku awansu do play-off. Czy Kamil Łączyński da Włocławkowi ósemkę?

W tej chwili na to pytanie odpowiedzieć się nie da, bo to dopiero pierwszy transfer. W myśl przepisów o dwóch Polakach na boisku potrzeba w składzie przynajmniej 3-4 krajowych graczy o uznanym nazwisku i Łączyński w ten trend się wpisuje.

(A.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(15)

StachuStachu

18 10

Jak można kupić zawodnika?To nie piłka nożna tylko koszykówka.Aby kupić to jeszcze trzeba mieć pieniądze. Klub jest biedny- nie zapłacił za wynajem mieszkań od stycznia. W nowym sezonie okaże się,że nikt nie wynajmie. 20:16, 22.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Don VitoDon Vito

15 10

Co za bzdury.Jak można "kupować" zawodnika mając długi za miniony sezon.Ciekawe czy Anwil dostanie zgodę władz TBL na przystąpienie do rozgrywek?
Zawodnicy i inne podmioty już wysłały informacje do władz PZKOSZ o nie wypłacalności.CO ZA NIEUDACZNICY RZĄDZĄ TYM KLUBEM? 20:16, 22.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szokszok

13 4

Podobno transferami prezes AL miał się obronić po zawaleniu poprzedniego sezonu,wyborze Niedbalskiego,oświadczeniu dopiero w lutym o istniejącym długu.Gdzie marketing?a poniżanie kibiców i pustki na hali.

I gdzie te "konkretne" transfery???

Tak jest jak bazuje się na ŚMIESZNYCH PIENIĄDZACH OD ANWILU.Przez 20lat klub powinien mieć min.2 sponsorów równorzędnych a nie tylko na barkach jednego czy miasta.

Poza tym kiedyś każdy zakład musiał wspierać sport inaczej nie dostał by zleceń a dziś wolna amerykanka. 21:06, 22.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

durantuladurantula

8 6

on jest cienki 04:36, 23.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xyzxyz

12 5

Nowe transfery - źle
Brak transaferów - źle
Odejścia ze składu - źle
Nowy trener - źle
Wsparcie od urzędu miasta(w każdym cywilizowanym mieście SPORT wspiera miasto, cebulaki) - źle
Czekajcie sobie na sukces dalej wieśniaczki, wtedy chętnie popatrzymy na Was jak będziecie chodzić po ulicach i krzyczeć "ANWIL". Jak narazie - przymknijcie się ;). Nic, tylko hejt i hejt. 08:16, 23.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

krytykkrytyk

6 4

xyz albo jesteś z Marsa, albo pracujesz w tym klubie
1. jest różnica między "wsparciem", a "zastępowaniem" przez miasto i Anwil prywatnych sponsorów, w których poszukiwaniu działacze są nieskuteczni. Klub opiera się praktycznie wyłącznie na miejskich pieniądzach i od parapaństwowej spółki - to nie jest zdrowe. W cywyilizowanych miastach istnieje chyba coś takiego jak prywatni sponsorzy
2. Wywalanie też 1,5 mln zł bez jakiejkolwiek kontroli jak są wydawane te pieniądze trudno oceniać pozytywne
3. Błędy przy transferach i zatrudnianiu trenerów kosztują - przy takim zadłużeniu nas na to nie stać, trudno więc, że kibice mają do prezesa pretensje
4. W cywilizowanych miastach jak prezes obraża kibiców, to tygodnia by w klubie nie przetrwał - byłby taki bojkot, że sama rada nadz. wpadła by na pomysł zakończenia współpracy 12:25, 23.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

don jdon j

6 4

xyz - to bardzo dobrze,że miasto wspiera klub. Tylko pokaż mi profesjonalny, seniorski klub, w którym 51 % udziałów ma inny klub - młodzieżowy !!! Dopóki to się nie zmieni nie łudziłbym się,że wrócimy do czołówki... OBYM SIĘ MYLIŁ OCZYWIŚCIE !!!
PS.Łączyński nie chciany w Radomiu,Kutnie,to jego 6-ty klub w ciągu 5 lat. To nie wygląda dobrze... 12:50, 23.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

trenertrener

6 2

Minimalny budżet na grę w TBL to 2 mln lub coś około tego. Aby walczyć w play-off potrzeba pewnie 2x więcej lub około 5 mln. Czy to zbyt wiele dla miasta które ma budżet ok 520 mln zł ? Czy to zbyt wiele dla wielkiego truciciela miasta (Azoty dla nie wtajemniczonych) ? Co nam pozostało z tzw. masowej rozrywki czy też sportu na poziomie seniorów ? Ludzie na piłkę ręczną do Płocka jeżdżą, żużel w Toruniu oglądają a na "kopaną" nawet do Gdańska jadą. Nie tylko samymi drogami i śmieciami miasto żyje. 19:30, 23.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

gsw45gsw45

3 3

"Aby walczyć w play-off potrzeba pewnie 2x więcej lub około 5 mln" - Wyjdź i nie wypisuj głupot baranie.... 23:45, 23.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zbuntowana molekułazbuntowana molekuła

2 3

trener, zadłużone po uszy miasto - jedno z tych o najwyższym poziomie zadłużenia da 1,5 mln, parapaństwowa spółka 1,75 - razem mamy ponad 3 mln publicznych pieniędzy w Polsce. Nie uważam, żeby to było mało, pytanie jak są wydawane te pieniądze i dlaczego działacze nie potrafią pozyskać prywatnych sponsorów. Nie uważam, że 5 mln jest warunkiem gry w play-off, mogę dać przykłady drużyn z najniższymi budżetami w lidze, które osiągały niewiarygodne sukcesy, np. baseballowe Oakland (29. budżet w lidze) w czasach moneyball. Są też przykłady drużyn niewiarygodnie bogatych bez sukcesów. 10:37, 24.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

trenertrener

2 1

no to się znawcy koszykówki popisaliście. Popatrzcie kto wygrał TBL i z jakim budżetem, jakich polskich zawodników mieli a to jest podstawa zespołu w naszych ligowych realiach. Ponadto trenerzy też swoje zarabiają nie wspomnę o graczach zagranicznych. Nikt za pietruszkę nie ma ochoty grać. Po roku dobrych występów w TBL ci wyróżniający się albo chcą wyższych zarobków albo uciekają za granicę. Popatrzcie jaka jest cena dolara bo w takiej walucie zagranicznym graczom trzeba płacić i wtedy zrozumiecie że te ok. 5 mln to może być za mało. Nie wchodzę tu w mentalność zawodników ich zaangażowanie tylko o finansach piszę. Jak jest stabilny budżet to wszyscy chcą grać. Pewnie, że są przykłady bogatych drużyn bez sukcesów ale ile ich jest no może Legia W-wa w tym sezonie nie zdobyła mistrza w p. nożnej :) I nie wypisuję głupot oraz nikogo nie obrażam - gsw45 Popatrzcie w niedaleką przeszłość były pieniądze były sukcesy i pełna hala kibiców. Mamy jeden klub na arenie ekstraklasy w mieście 100 tyś a w Niecieczy mają ekstraklasę p. nożnej (TERMALIKA) a mieszkańców 700 (siedemset osób !!!) 11:15, 24.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

trenertrener

2 1

Dla zainteresowanych Stelmet Zielona Góra mistrz TBL miniony sezon zamknął kwotą 2,7 mln ale EURO !!! Na nasze złotówki to byłoby ok 11 mln zł. Teraz aby zagrać w Eurolidze musi mieć 4 mln EURO. Jak się chce to można 11:46, 24.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zbuntowana molekułazbuntowana molekuła

1 0

trener, jeśli sięgamy do piłki - Zagłębie Lubin z 5-6 budżetem w sezonie spadło z ligi. Cała przyjemność była suto finansowana z pieniędzy publicznych. Są też zespoły typu Artmedia Petrzałka, które z 2 mln euro awansowały do Ligi Mistrzów.
Co do kosza, to np. Polfarmex Kutno ma niższy budżet od nas, a zajął wyższe miejsce w lidze.
Co z tego, że miasto ma 500 mln, skoro ponad 300 mln długu, a duża część wydatków jest sztywnych - typu oświata. Naprawdę ponad 3 mln publicznej kasy to nie jest mało, pytanie, dlaczego działacze nie są w stanie pozyskać prywatnych sponsorów, dlaczego szkoli się młodzież, która potem gra w innych klubach, dlaczego prawie co roku zwalnia się trenera w trakcie sezonu - problemów jest wiele i nie da się 12. miejsca wytłumaczyć, kiepską wymówką, że "Anwil i miasto dają za mało". 13:29, 24.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

znawcaznawca

3 1

Stelmet wygrał ligę za publiczne pieniądze. Miasto Zielona Góra, Elektrociepłownia...My włocławianie też się dorzuciliśmy: PKP Energetyka, PGNiG. Tak wygląda pozyskiwanie sponsorów w Polsce. To jest chore, płacimy słone rachunki, żeby gimbusy z Zielonej Góry miały radość 13:33, 24.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

trenertrener

2 1

Wystarczy popatrzeć na stronę internetową jakich sponsorów ma Stelmet i będzie wiadomo skąd jest kasa. Nie mam ochoty opowiadać o długu miasta ale powiem tak, że nie we wszystkich miastach są piękne drogi i równiutki asfalt a tego chcą mieszkańcy Włocławka najbardziej. Wystarczyło poczytać informacje po spotkaniach prezydenta z mieszkańcami. Nie samym chlebem człowiek żyje. Trzeba zakasać rękawy i szukać sponsorów zamożnych a nie takich co za logo na koszulce lub w hali sportowej dostarczą poczęstunek dla VIP-ów podczas przerwy meczowej. Znawcą sponsoringu nie jestem ale trochę na tym świecie żyję i wiem że można, problem w tym że trzeba chcieć znaleźć sponsorów. Inaczej zwijamy manatki i gramy w I lub II lidze. 14:52, 24.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%