Nie dość, że obejrzał dobre widowisko, po którym "Rottweilery" triumfowały nad rywalem zza miedzy, to jeszcze wyszedł z Hali Mistrzów bogatszy o 2 tysiące złotych! Takie niezwykłe przeżycie spotkało Ariela Kaniewskiego.
Każdy, kto regularnie chodzi na mecze Anwilu we Włocławku, wie że w Hali Mistrzów odbywa się nie tylko sam mecz koszykówki, a prawdziwy spektakl. Obok dania głównego, czyli walki zawodników o ligowe punkty nie brakuje smakowitych przystawek. Występy włocławskich czirliderek, czy liczne konkursy interesują chyba każdego kibica.
Spośród tych ostatnich największą uwagę wzbudza rzut z połowy boiska, dzięki któremu można wygrać 2 tysiące złotych. Zwyczaj jest taki, że prowadzący rzuca w trybuny piłki tenisowe, losując w ten sposób trójkę uczestników. Ci w przerwie meczu schodzą na parkiet i mają po jednej próbie, by rozbić bank.
Do meczu z Polskim Cukrem Toruń (17.01) ta sztuka nie udała się nikomu. Przełamanie przyszło właśnie w 16. kolejce. Anwil wygrał z Polskim Cukrem 78:76, zaś Ariel Kaniewski trafił z połowy boiska i zgarnął nagrodę od zakładów bukmacherskich Millenium.
- To zwykła kwestia szczęścia. Jakiś mały procent takich rzutów wpada do kosza i ja akurat miałem ten fart. To był mój pierwszy konkurs podczas meczu Anwilu i od razu udało mi się wygrać - powiedział oficjalnej stronie klubowej wtkanwil.com.pl Ariel Kaniewski.
Fantastyczny rzut kibica Anwilu zarejestrowała klubowa telewizja. Materiał dostępny jest poniżej. Jak widać, trafić z połowy boiska do kosza może nawet amator. Szansa na następną wygraną we Włocławku już w sobotę, podczas meczu ligowego z Rosą Radom.
Adriann17:44, 29.01.2015
5 0
Artykuł dodany z prędkością światła po prostu.. 17:44, 29.01.2015
Trojan21:46, 29.01.2015
3 0
Na prezesa w miejsce Lewandowskiego!!! 21:46, 29.01.2015