- Ten walący się budynek odzwierciedla stan naszego państwa – mówi pan Ryszard, mieszkaniec Stodólnej.
- Niech się w końcu ta rudera zawali, bo urzędnicy nic z tym nie zrobią. Nie zrobili nic przez tyle lat, a teraz jeszcze zamknęli dla ludzi ulicę i czekają nie wiadomo na co. To skandal, że tak się działa w tym państwie! Mamy dość – wykrzyczał zdenerwowany pan Ryszard, którego zapytaliśmy, czy nie boi się, mimo zakazu, przechodzić obok.
Przechodzień wskazał tylko na innych, którzy czynią to samo bez oporu i dodał, że przecież to najkrótsza droga do domu.
Zaraz po tym, gdy doszło do oderwania się kawałka gzymsu z feralnego budynku, na odcinku ulicy Stodólnej wprowadzono zakaz ruchu dla pieszych i samochodów. Przez pierwsze dni, porządku w tym miejscu pilnowali strażnicy miejscy. Dziś barierki są porozsuwane a piesi chodzą jak chcą.
- Jeżeli ktoś tędy przechodzi, to czyni to na własne ryzyko – mówi Norbert Struciński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. Do tej pory nikt nie otrzymał za to mandatu, choć strażnik może przyznać za to od 20 do 500 złotych. My jednak apelujemy i radzimy omijać ten teren. Tu nie powinniśmy się bać mandatu tylko o swoje zdrowie i życie – dodaje.
Nerwowo robi się też w okolicach ulic Targowej i Złotej, gdzie kierowcy stoją w korku, objeżdżając zamknięty odcinek Stodólnej.
Kiedy w końcu przejedziemy ulicą Stodólną? Sytuacja wydaje się patowa. Miasto nie może nic zrobić, bo to teren prywatny.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego również ma związane ręce, bo trwa postępowanie w prokuraturze przeciwko właścicielowi posesji.
Jak dowiedzieliśmy się w Prokuraturze Rejonowej, cały czas prowadzone są przesłuchania i gromadzone dokumenty a to najszybciej zakończy się pod koniec maja.
- Jeżeli się okaże, że firma jest niewypłacalna, to dopiero będzie można podjąć dalsze kroki. Nadzór budowlany sam budynku rozebrać nie może. Ponadto taka operacja jest bardzo kosztowna i szacowana na około 100 tysięcy złotych – mówi Cezary Tumiński Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Miasta Włocławka.
włocławiak ze starod10:12, 21.05.2012
1 0
Żal i żenada inaczej nie można określić tej sytuacji przez zamknięty odcinek drogi zawsze wracałem z pracy teraz jest to męczarnia gdyż korki są nie do wytrzymania a jak się teraz okazuję pewnie za jakieś 2 lata znowu będzie można przejechać zamkniętym odcinkiem drogi gdyż jak zawsze w tym MIEŚCIE nic nie wiadomo i nic nie można załatwić. 10:12, 21.05.2012
zzz10:59, 21.05.2012
1 0
Chore!!!!!!!!!
Teraz muszę parę razy dziennie robić rundę po mieście, bo nie wiedzą co zrobić. Martwią się dopiero teraz, a przez tyle lat nikt nie wiedział, że budek grozi zawaleniem!!!! 10:59, 21.05.2012
Nick11:01, 21.05.2012
1 0
Włocławek! Standard! 11:01, 21.05.2012
wilk11:06, 21.05.2012
1 0
Podpowiedziałbym jak ominąć korek, ale nie podpowiem bo zaraz wszyscy będą tam jeździć :)
Sytuacja jest jest kuriozalna, a Pan Czarek z Nadzoru nigdy do "lotnych" nie należał więc czemu się dziwić.
Budynek zagraża ulicy, która jest własnością miasta. Budynek należy rozebrać właśnie dlatego, że zagraża interesowi publicznemu a właściciel nie reaguje i wysłać fakturę właścicielowi. Jeśli nie zapłaci to komornik zajmie mu tę nieruchomość. Proste jak budowa cepa tylko trzeba mieć jaja.
Czy gdyby tam wybuchl pożar też byście pytali o zgodę na gaszenie? 11:06, 21.05.2012
albano12:19, 21.05.2012
1 0
W dniu 01.06.2012r zamykam dla ruchu odcinek ul. Kapitulnej od skrzyżowania z DK1 (Hotel Młyn) do skrzyżowania z ul. Długą (U.P.). i ..... mnie obchodzi jak zamierzacie dojechać z i do miasta. Może paralotnią.... 12:19, 21.05.2012
pablo13:45, 21.05.2012
0 0
A co będzie jak w innym miejscu będzie też taki budynek to kolejną ulicę zamkną??To jest chore.A może zawali się jak w łodzi(balkon na głowę dziecku).
W ostatnią sobotę to kierowcy samochodów rozsuwali wieczorem barierki i przejeżdżają. 13:45, 21.05.2012
ja20:07, 21.05.2012
0 0
Gromicie wldze miasta,ze nic od lat nie robiły.Nie robiły bo nie mogly.A to dzięki decyzji pani głównej konserwator zabytków,pani H.,która wpisała budynek w rejestr zabytków, tak samo jak budynej starego szpitala.I dupa blada.
Koszt rozbiurki to 100 tysięcy zł.Pozwólcie karatekom tam cwiczyc,rozbiora budynek szybko i za darmo. 20:07, 21.05.2012
ja22:24, 21.05.2012
0 0
mea culpa.Miało być rozbiÓrki.
Co za debil wymyślił te kody z obrazka.Na czarnym tle ciemne litery,S niczym nie rózni się od 5,7 od 1. 22:24, 21.05.2012
jarek07:54, 22.05.2012
1 0
Takie budynki tak szybko się nie pozwalają,może w środku się zawalą stropy ale mury będą stały.To stara,solidna robota a przecież kiedyś nie było takiego sprzętu i materiałów jak teraz.Ale byli fachowcy.Kiedyś naukowcy zbadali skład zaprawy spajającej mury zamku w Checinach.Okazało sie,że składała sie głównie z wapna i kurzych jaj 07:54, 22.05.2012
zugba10:32, 22.05.2012
1 0
ta rudera to ponad 150letni zabytek,doprowadzony do tego stanu przez czerwone wladze miasta.sami wloclawianie wybrali sobie takich gospodarzy,wiec do kogo pretensje. 10:32, 22.05.2012
wilk16:55, 22.05.2012
1 0
Zabytki trzeba chronić....nie wolno sprzedawać ich za 50% wartości ludziom, którzy zamiast mieć na nie jakąś koncepcję...pozwalają żeby się zawaliły i problem sam znika. 16:55, 22.05.2012
do zugby21:08, 22.05.2012
1 0
to nie władze doprowadzily budynek do takiego stanu lecz właściciel 21:08, 22.05.2012
Jacuś08:25, 23.05.2012
0 0
Powinni postawić tam Panią Konserwator żeby pilnowała budynku. Może w roli ciecia przyda się bardziej niż jako konserwator. Ten tytuł można jej pozostawić dożywotnio kiedy będzie cieciówą i będzie wsuwała konserwy podczas swojej zaszczytnej służby dla miasta. 08:25, 23.05.2012
maniek01:46, 24.05.2012
1 0
ta a postaw sobie kibel na działce to nadzór bud.od razu przyleci a tu nic nie może, reszta urzedów też, nie w takim kraju chciałem żyć,nie w takim 01:46, 24.05.2012
aqq08:02, 30.05.2012
0 0
to jest dom w ktorym spedzilam najmlodsze lata.smutne,ze nie bedzie po nim sladu. 08:02, 30.05.2012
gość17:45, 12.01.2019
0 0
tu już dawno należało wydać nakaz natychmiastowej rozbiórki, ten nakaz był spóźniony o jakieś 20 lat, wartość obiektu była zerowa 17:45, 12.01.2019
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz