Wielu młodych włocławian, którzy nie ukończyli 18 lat, już znalazło się w policyjnych kartotekach. Wielokrotnie stawali także przed sądem. Co mają na sumieniu?
Policja od lat zauważa niepokojące zachowania wśród osób nieletnich. Nastolatkowie potrafią być bardzo agresywni i brutalni. Potwierdzają to statystyki popełnianych przez nich przestępstw.
Porównaliśmy dane z I półrocza 2013 roku oraz analogiczny okres bieżącego roku. Wynika z nich, że w zeszłym roku włocławska policja odnotowała 234 przypadki przestępstw popełnionych przez osoby nieletnie, zaś tym 150.
Nastolatkowie najczęściej dokonują kradzieży z włamaniem. Ilość tego typu zdarzeń w rozpatrywanym przez nas okresie jest porównywalna i wynosi ok. 40 przypadków.
Na drugim miejscu, pod kątem popełnianych przestępstw, jest rozbój. W pierwszej połowie ubiegłego roku odnotowano ich 29. W bieżącym roku liczba ta wzrosła do 35 takich przypadków.
Młodzi ludzie nie zawsze potrafią poradzić sobie z agresją. Nieletni sprawcy w zeszłym roku pobili 9 osób, zaś w bieżącym 7 (dane także dotyczą analogicznych okresów I połowy 2013 i 2014 r.).
Często okazuje się, że podczas popełniania czynów zabronionych nieletni znajdują się pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
Większość spraw trafia na wokandę sądu rodzinnego.
Policja w ciągu roku wielokrotnie organizuje spotkania z młodzieżą, które mają przyczynić się do zapobiegania demoralizacji nieletnich. Optymizmem napawają statystyki Komendy Głównej Policji. Wynika z nich, że od 2010 roku przestępczość wśród nieletnich znacznie spadła.
0
0
0
0
0
0
15 1
Dobrze że politycy nie zaliczają się do tej statystyki, to by dopiero przestępczość wzrosła ;) 18:14, 27.08.2014
13 6
Stwierdzam (bez żartów), że to między innymi poważna wina Ratusza, a szczególnie pionu organizacyjnego, odpowiadajacego za profil szkolnictwa! Nie piszę przecież, że Pałuckiego!
Ten zarzut i to stwierdzenie stawiam z pełnym przekonaniem słuszności. 19:18, 27.08.2014
17 12
Na leniwe larwy czyli urzędasów i nauczycieli wiecznie "za mało" zarabiających wydajemy krocie efekty ich "ciężkiej" pracy to degeneraci, zrujnowane miasto i wieczne 20% bezrobocie! ot tyle jest warta urzędnicza klasa! Po owocach można ich poznać! 19:30, 27.08.2014
7 3
To, ze taka sytuacja nie maleje i nie będzie malała, należy brać pod uwagę jej narastanie. Ten problem będzie coraz większy i tutaj zgadzam się z Arystonem, że w poważnym stopniu winę za taki stan ponosi ratusz. Dzięki temu, ze przenosi się pieniądze znaczne na rozdawnictwo i wspieranie patologii poprzez coś co nazywa się pomocą społeczną. Te pieniądze służą nie dla zapewnienia bytu rodzin i dzieci ale ciągów alkoholowych i narkomanii.
Innym problemem jest egzekwowanie obowiązku szkolnego i podejście dyrektorów szkół oraz nauczycieli. Śmiem twierdzić, że spora grupa nauczycieli została sterroryzowana przez te patologiczno - kryminogenne działania. Niestety nic z tym się nie robi udając, że problemu nie było i nie ma. Każde ich działania poza prawem lub na granicy prawa "aby nie szargać dobra szkoły' nie są zgłaszane. A jeżeli już do wyciszane i taki ktoś udaje później cwaniaka mówiącego " no co mi zrobili". Wydział Edukacji od chwili objęcia władzy przez obecnego Prezydenta jest jednym z najgorzej pracujących urzędników i to jest przykre. Zresztą to widać po efektach kształcenia ogólnego i zawodowego. 19:50, 27.08.2014
22 26
Bezrobocie,a jeśli praca to za psi grosz ma największy wpływ na degradację całego społeczeństwa. Zadajmy sobie pytanie: komu na rękę jest wysokie bezrobocie we Włocławku i tania siła robocza? :) Ponad to nikt biedny nie pogardzi paroma złotymi za sprzedaż głosu w wyborach. 19:58, 27.08.2014
22 5
pałów natrzepać ,wznowic czyny społeczne,i odpracowywanie przy naprawach dróg albo czyn społeczny uproboszcza w ogrodzie na chwałę bożą 20:41, 27.08.2014
11 8
przepraszam bardzo, a te dzieciory nie mają rodziców?a skąd mają kasę na alkohol i narkotyki?rodzice co? nie widzą?Najlepiej na szkołę problem zrzucić, bo rodzice mają w dupi... 23:36, 27.08.2014
11 16
No cóż -dzieciaki biorą przykład z POlitycznej zgrai która chla wóde , zagryza wołowymi ogonami , kradnie , kłamie a na ulicy udaje uczciwych ludzi , przykład idzie z góry ! 06:48, 28.08.2014
5 11
Uważam, że nie należy winić szkół i nauczycieli,a sam system szkolnictwa, pamiętam stare dobre czasy nauki w systemie 8- klasowym, nigdy nie zdarzyło się, aby uczeń wulgarnie odezwał się do nauczyciela, albo zachowywał się wobec niego agresywnie, no ale chcieliście bezstresowe wychowanie dzieci i młodzieży. Poza tym najważniejsze jest wychowanie wyniesione z domu, bo tam nabywamy podstawy do dalszego życia rodzinno- społecznego. Oczywiście w szkołach przydałoby się więcej nauczycieli z tzw. powołaniem, sama takiej pracy chętnie bym się podjęła, a mam wiele pomysłów, które tylko czekają by je realizować,ale niestety we Włocławku nie mam szans by podjąć pracę jako nauczyciel,bo niestety nie mam najważniejszego "znajomości". 07:31, 28.08.2014
7 7
Nie wierze co czytam. Nauczyciel ma za zadanie nauczyć ucznia np. matematyki, żeby umiał w przyszłości zaprojektować, obliczyć itd. Od wychowania są rodzice, a od kształcenia nauczyciele. 10:49, 28.08.2014
6 1
Mówiąc na temat nauczycieli nie będę patrzył daleko, tylko na nasze włocławskie podwórko.
I powiem krótko sytuacja na rynku pracy wytworzona przez układ władzy spowodowała, że do szkolnictwa trafiają ludzie, którzy tam znaleźć się nie powinny nigdy. Obecnie w szkołach włocławskich co widać po wynikach egzaminów na poszczególnych etapach kształcenia są w większości ludzie przychodzący aby odbębnić swoje godziny, i mieć zapewniony byt.
Dla nich coś takiego jak wiedza i kompetencje są równie abstrakcyjne jak kultura i poszanowanie drugiej osoby. Co daje się zauważyć w tuszowaniu postaw niewłaściwego zachowania i czynów zabronionych.
Prawdę powiedziawszy czego można oczekiwać od ucznia skoro nauczyciel sam zachowuje się tak jak się zachowuje i uczeń widzi, że ten nauczyciel wiedzę ma tylko z dyktowanej książki.
Efekty ich kształcenia wspieranego przez kuratorium i ratusz widzimy na co dzień, nie ma znaczenia, że ich kwalifikacje i kompetencje są coraz gorsze, ważne, że pensje urzędników i nauczycieli są zapewnione.
O jakości wiele mówi również samo ministerstwo edukacji posłuchajmy tej "poliglotki" Pani Minister jak się wypowiada.
Popatrzmy do czego doszło w rządzie skoro Premier urzędnikom w Kancelarii Rady Ministrów funduje dokształcanie za grube tysiące złotych, aby Ci "intelektualiści inaczej" potrafili w sposób prawidłowy napisać pismo.
Od Prezydenta, Premiera, parlamentarzystów do zwykłych urzędników w gminach widzimy, że mamy do czynienia z ludźmi o wątpliwych kompetencjach i kwalifikacjach nie wspomnę o wartościach moralnych i intelektualnych. Liczą się Ci co należą do mniejszych lub większych klubów klakierów i wazeliniarzy opcji sprawujących władzę. I tylko Ci są utrzymywani i preferowani. 11:12, 28.08.2014
4 3
Dlaczego w większości komentarzy krytykuje się nauczycieli? Nie jestem nauczycielem ani rodzicem, ale uważam, że od wychowania i dawania przykładu są przecież rodzice. Z domu dziecko wynosi zachowania i poglądy. Brak zainteresowania dzieckiem, pogoń za kasa, przemoc, przyzwolenie na takie czy inne zachowanie mają bezpośredni wpływ na to kim staje się dziecko. Denerwują mnie rodzice, którzy nie potrafią wychować dziecka a za wszelkie złe zachowania synek czy córeczki obwiniają nauczyciela.Zacznijcie od siebie a potem oceniajcie innych. 14:46, 28.08.2014
5 1
do@ ~ abc / 14:46, 28.08.2014
Jak się zdarzy, że będziesz jednym i drugim jednocześnie zrozumiesz tę prostą zależność. Owszem pewne wartości wynosi się z domu i środowiska, jeżeli jednak dom i środowisko prezentują podobne wartości jak i nauczyciel to gdzie ten młody człowiek ma poznać właściwe wzorce zasady? 15:12, 28.08.2014